Iwo Odrowąż

        Iwo Odrowąż syn Saula z Końskich, urodzony około 1160 r. wyszedł z potężnego rodu małopolskiego Odrowążów, szeroko rozsiadłego w płn. Małopolsce. Kształcił się we Francji, gdzie poznał opata generalnego (od 1209 r.) norbertanów, późniejszego biskupa z Secz w Normandii (od 1220 r.). Przed 1207 r. książę krakowski Leszek Biały powołał go do rządów w państwie na stanowisku kanclerza, jako człowieka bardzo dzielnego i zdolnego. Kiedy Wincenty Kadłubek zrezygnował z krakowskiej stolicy biskupiej, objął po nim Iwo w 1218 r. katedrę krakowską. Zachował się list wspomnianego wyżej biskupa Gerwazego, późniejszego opata generalnego norbertanów do Iwona z życzeniami z okazji wyniesienia go na biskupstwo, w którym wyraża nadzieję, iż diecezja krakowska zyska w nim dobrego pasterza, a zakon norbertański przyjaciela, co się też spełniło. Szczególne związki nowego biskupa z  Zakonem Norbertańskim wzmocnione były więzami krwi, gdyż to właśnie z rodu Odrowążów pochodzi Bł. Bronisława, norbertanka zwierzyniecka, zaś przełożoną pierwotnej wspólnoty norbertanek imbramowickich była sama siostra biskupa Iwona, Gertruda.

    Iwo odznaczał się wielkim miłosierdziem dla ubogich oraz bardzo licznymi fundacjami kościelnymi. Około 1223 r. sprowadza dominikanów do Polski, na czele których stają jego krewni: Św. Jacek i Bł. Czesław. Działalnością kościelną, polityczną i kulturalną wybija się Iwon na pierwszorzędne stanowisko w Polsce na początku XIII w. Zmarł w drodze powrotnej z Włoch do Polski w Bargo pod Modeną 21 lipca 1229 r..

Do licznych klasztorów i świątyń wybudowanych i uposażonych przez biskupa Iwona (m.in. klasztory dominikańskie w Krakowie i Sandomierzu, Klasztor cysterski w Krakowie Mogile a także kościoły w Końskich, w Dzierążni, Luborzycy, Wawrzeńczycach, w Daleszycach, Biskupicach pod Wieliczką) należy właśnie Klasztor Sióstr Norbertanek w Imbramowicach.

        Wieś Imbramowice pierwotnie nazywała się Dłubnia od nazwy rzeki, zaś zmiana jej nazwy w XIV w. wiąże się ze sławetnym imieniem komesa Imbrama, wuja biskupa Iwona, który jako właściciel tutejszych ziem ufundował i hojnie uposażył klasztor. To właśnie tutaj u wylotu malowniczego przełomu Dłubni biskup Iwo wystawił norbertankom kościół pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła, mieszkanie dla proboszcza i braci, a także klasztor dla zakonnic, które odtąd dniem i nocą miały oddawać Panu Bogu cześć śpiewem oficjum kościelnego.

Pierwszym ważnym dokumentem historycznym jest bulla papieża Grzegorza IX. Została ona wydana w Perugii 11 lipca 1229 r. na prośbę biskupa Iwona, który osobiście się o to u Ojca Świętego wystarał. Nie dane mu było już jednak osobiście przywieźć jej do Polski z Włoch, gdyż w drodze powrotnej zmarł. Bulla zaczyna się od słów: “Grzegorz biskup sługa sług Bożych, drogim w Chrystusie córkom: ksieni kościoła w Dłubni i siostrom jej tak obecnym jak przyszłym …”.

Przez stulecia po dziś dzień

     Historia klasztoru imbramowickiego odzwierciedla bogate, ale też bolesne i trudne dzieje naszej Ojczyzny. Już od pierwszego wieku istnienia tegoż klasztoru cisza życia zakonnego norbertańskich mniszek zakłócana była często atakami nieprzyjacielskich wojsk i polityką represyjną ze strony obcych mocarstw, począwszy od budzących grozę najazdów tatarskich na Polskę w XIII w..  Tutejszy klasztor, który obecnie objęty jest regułami ścisłej klauzury papieskiej, był jednocześnie w przeszłości – co najmniej od XVI wieku – zaangażowany przez wiele stuleci w pracę apostolską poprzez działalność oświatowo-wychowawczą, której sława uwieczniona została na kartach literatury pięknej. Oddawano tu córki pierwszych rodzin w kraju, obok których kształciły się też ubogie panienki utrzymywane przez norbertanki.

     W 1710 r. wielki pożar zniszczył doszczętnie budowlę klasztoru, w tym gotycki kościół. Realizatorką dźwignięcia klasztoru z ruiny i pożogi była Ksieni imbramowickiego konwentu, Matka Zofia Grothówna, która wobec niezwykle trudnych uwarunkowań historycznych tamtego okresu sprostała podjętemu przez siebie zadaniu po bohatersku. To właśnie dzięki jej ofiarnym wysiłkom stanął w niedługim czasie nowy, zachowany do dziś dnia zespół budowli klasztornych, który stanowi w całości dzieło sławnego polskiego architekta Kaspra Bażanki. Na szczególną uwagę zasługuje przy tym Kościół klasztorny, wprawdzie z zewnątrz dość skromny, ale posiadający niezwykle twórczo rozwiązane wnętrze o pięknej architektonicznej konstrukcji w stylu późnobarokowym, z którą harmonizuje wspaniała polichromia włoskiego artysty Wilhelma zwanego Włochem.

     Wiek dziewiętnasty zapisał się w dziejach klasztoru jako okres szczególnie bolesny, nabrzmiały represjami ze strony rządu carskiego – konfiskatą bardzo cennej biblioteki i wszystkich majętności klasztoru oraz realną groźbą jego kasacji. Jednak pomimo dwukrotnej formalnej kasaty klasztoru (1819 i 1864), zakazu przyjmowania nowicjuszek oraz zamknięcia Instytutu dla Panien konwent w Imbramowicach przetrwał – m.in. dzięki napływowi zakonnic z innych likwidowanych klasztorów. Po ukazie tolerancyjnym (1905) norbertanki otworzyły w 1906 r. w Imbramowicach szkołę podstawową, a w 1919 r. szkołę gospodarczą wzorowaną na szkole w Zakopanem (Kuźnice).

nad rzeką

     Zaglądając jeszcze w karty XX-wiecznej historii dowiadujemy się, iż wyprzedzające nas o kilka dziesięcioleci generacje norbertanek ukryte za kratami tutejszej klauzury dawały – w warunkach dwóch strasznych wojen światowych – chlubne świadectwo mężnej wiary i heroicznej miłości bliźniego, za co w każdej chwili bardzo realnie groziła im utrata życia i unicestwienie klasztoru. Za wybitną działalność i pomoc udzielaną władzom konspiracyjnym w walce z okupantem niemieckim w latach 1939-45 klasztor sióstr norbertanek w Imbramowicach został odznaczony Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi.

     Po drugiej wojnie światowej klasztor imbramowicki, wierny tradycji, wznowił przerwaną podczas okupacji działalność dydaktyczno-oświatową i wychowawczą nie tracąc zarazem swego kontemplacyjnego charakteru. Chociaż szkoła działała wzorowo i dynamicznie, już wkrótce, bo w 1949 r. została zamknięta przez rząd komunistyczny. Zarówno budynki szkoły jak i grunty klasztorne zostały na kilka dziesięcioleci przejęte przez państwo a siostry, początkowo pozbawione nawet prawa własności do ogrodu wewnątrz ścisłej klauzury, pozostały bez środków na utrzymanie i zdane były wyłącznie na ofiarność wiernych.

     Trudne i niepewne warunki życiowe w kolejnych dziesięcioleciach Polski Ludowej nie zdołały zniechęcić ówczesnej przeoryszy klasztoru, Matki Krystyny Bąk w podejmowaniu usilnych i skutecznych starań w Państwowej Służbie Ochrony Zabytków o potrzebne fundusze na prace renowacyjno – konserwatorskie nad zniszczoną budowlą klasztoru. Te wieloletnie, ofiarne wysiłki zaowocowały przede wszystkim odnowieniem wnętrza i wydobyciem dawnego piękna zabytkowej świątyni klasztornej.

     W roku 1992 siostry odzyskały przejęte niegdyś przez państwo grunty oraz zabytkowe budynki byłej szkoły klasztornej w stanie kompletnego zdewastowania.

     W tym czasie znacznie ożywił się kult Pana Jezusa Cierpiącego w Obrazie, który od II poł. XIX w. czczony jest w naszym klasztorze jako łaskami słynący. Zewnętrznym wyrazem owego kultu i niezwykłego Bożego działania są liczne wota i podziękowania wiernych za nadzwyczajne łaski otrzymane od Pana Jezusa Cierpiącego. 30 listopada 2003 r. J E Ksiądz Biskup Ordynariusz Kielecki Kazimierz Ryczan podniósł tutejszy Kościół klasztorny do rangi Regionalnego Sanktuarium Męki Pańskiej z dorocznym odpustem obchodzonym w Niedzielę Palmową.szkoła klasztorna

​     Zważywszy na naglące potrzeby w związku z nowo powstałym Sanktuarium siostry podjęły się w roku 1996 bardzo trudnego i nabrzmiałego ryzykiem finansowym zadania remontu i adaptacji jednego ze zdewastowanych budynków byłej szkoły klasztornej, który dzięki cudownej pomocy Bożej Opatrzności już w najbliższej przyszłości zostanie oddany do użytku wiernych jako dom rekolekcyjny. Wobec faktu, iż tutejszy obiekt sakralny pozornie skromny a przecież jakże cenny i znaczący pod względem religijnym, historycznym i kulturowym pozostaje nadal pod osłoną rażących zniszczeń, siostry dokładają obecnie wszelkich wzmożonych starań o pozyskanie potrzebnych funduszy na cele remontowo-modernizacyjne, aby – poprzez wyeksponowanie niezaprzeczalnego piękna kompleksu budowli klasztornych i zwiększenie jego całościowej funkcjonalności – rozpowszechnić znajomość owego prastarego zabytku oraz dać wszystkim zainteresowanym jak największe możliwości korzystania z jego wielorakiego bogactwa.